Któregoś dnia, przez zupełny przypadek, weszłam na stronę internetową w języku angielskim poświęconą rodzinom osób, które były chore na schizofrenię i przegrały walkę z chorobą. Ucieszyłam się, iż taką stronę znalazłam, bo chyba podświadomie jej szukałam. Wiele kwestii zaskoczyło mnie pozytywnie np., że taka strona, z pewnością nie jedyna, w ogóle została utworzona, aby rodzina mogła wyrazić swój ból po stracie najbliższej osoby. Ktoś może zaoponować, mówiąc iż są inne rodzaje przeżywania żałoby, niekoniecznie na stronach internetowych. Oczywiście, ale może taka forma ma nieść jakieś przesłanie, pomoc i ukojenie w bólu.
Niedawno też weszłam na forum, gdzie matka nastoletniego chłopca, będąc zmęczona chorobą syna napisała, że ma wszystkiego dość, że ta choroba ją przerasta, że nie daje już rady. I wtedy pomyślałam sobie, że taka strona poświęcona ludziom, którzy odeszli przez tę czy inną chorobę ma ich (czytających) otrzeźwić, obudzić, powiedzieć STOP! Twoje dziecko, członek rodziny jest chory, szukaj dla siebie pomocy, wsparcia, ale popatrz też na smutek drugiego człowieka, który cierpi z powodu straty, ale przede wszystkim, popatrz na swoje dziecko i ciesz się, że je masz - DZIECKO JEST DAREM! Często nie zdajemy sobie sprawy z kruchości życia, nie widzimy drugiego człowieka, jego problemów bądź patrzymy tylko przez pryzmat choroby. Inna z matek napisała, że bardzo żałuje, iż nie widziała w swoim synu człowieka, tylko chorego człowieka. Dopiero, gdy go straciła, stwierdziła, że wolałaby życie z chorobą syna i samego syna, aniżeli tę psychiczną wegetację, jaką teraz prowadzi. Ja też bywałam zmęczona, wycieńczona chorobą syna, bo byłam i jestem, tylko człowiekiem. A na dzisiaj bardzo chciałabym powrotu do tej ciężkiej przeszłości, aby tylko on był ze mną...
Czytając wpisy na tej angielskojęzycznej stronie, obcych ludzi w stosunku do osoby piszącej o swojej tragedii, czułam jak wielką pociechę i wsparcie dają oni osobie cierpiącej. To było wspaniałe, czuło się moc tych słów. Pozwólcie, że przytoczę fragment wspomnień napisanych przez matkę, której syn przegrał walkę z chorobą. Tekst został przetłumaczony z j.angielskiego: "Zapraszamy do odwiedzenia strony internetowej poświęconej mojemu Synowi. Jego siostra Lora stworzyła ją dla niego ku jego czci i pamięci. Mój syn popełnił samobójstwo w wieku 23 lat w 2005 roku. Na przestrzeni tych lat miał rozpoznanie: schizofrenia dwubiegunowa, borderline. Lekarze nigdy nie mogli do końca postawić diagnozy, co do jego choroby psychicznej, mimo drogich testów, pobytów w szpitalach, leków i terapii. Żaden z jego psychiatrów tak do końca nie umiał postawić właściwej diagnozy. Nic jemu nie pomagało i to było bardzo frustrujące, smutne i straszne. My, jako rodzina też nie potrafiliśmy mu pomóc. Choroba psychiczna zaczęła go niszczyć w wieku 15 lat, ale on był nieugięty, nie poddawał się. Mój syn Joseph był świetnym, dobrym, młodym człowiekiem, który był "torturowany" cały czas przez tę chorobę. Próbował walczyć, robił wszystko, co było dla niego najlepsze, ale w końcu przegrał i musiał odejść. Mój syn odebrał sobie życie, ale walczył z chorobą - swoim największym wrogiem przez 8 lat. Kocham mojego syna i bardzo mi go brakuje. Tęsknię za nim bardzo. Dziękuję Wam wszystkim za słowa pociechy i współczucia. Miałam do końca nadzieję, że jest jakiś sposób na jego uzdrowienie. Jestem w głębokim smutku każdego dnia mojego życia. Moja córka, siostra Joseph'a też bardzo cierpi z powodu śmierci jedynego brata. Kochaliśmy go bardzo i próbowaliśmy w jakiś sposób mu pomóc. Chciałabym raz jeszcze zachęcić Was do odwiedzenia tej strony, żebyście poznali i zobaczyli jakim wspaniałym człowiekiem był mój syn. Mam nadzieję, że jeśli ktoś miałby zamiar popełnić samobójstwo, a przeczyta o moim synu, jak cierpiał i jak teraz nam go brakuje, to nie zrobi tego! Gdybym nie miała dzieci, a mam ich dwoje i reszty rodziny, chciałabym już teraz pójść za nim...
Będę rzecznikiem (pisze dalej matka Joseph'a) d/s intensyfikacji badań nad opracowaniem lepszych leków, będę walczyć przeciwko stygmatyzacji i upowszechnianiu wiedzy na temat tej choroby, będę walczyć o lepsze egzekwowanie systemów sprawdzających choroby psychiczne, aby uczynić to wszystko narzędziem do walki z chorobą.
Wiersz poniżej także znajdował się w tych wspomnieniach:
"Miłości dla Was wszystkich
Życzę Wam pokoju gdy zimne wiatry wieją
Ocieplane przez ognia blask
Życzę Ci spokoju podczas samotnych nocy
Kiedy ból rozrywa serce Twe
Życzę Ci nadziei kiedy wszystko idzie źle
miłych słów gdy czasy smutne są
Życzę Ci schronienia przed szalejącym wiatrem
Wody chłodzącej gorączkę na koniec dnia
Życzę Wam pokoju gdy czasy trudne są
Światła by poprowadziło Cię przez mrok
Nadziei gdy burze straszne a marzeń brak
Życzę Ci siły by Twoja miłość rosła
Życzę Ci siły byś pozwolił miłości płynąć
Życzę Wam pokoju gdy czasy trudne są
Światła by poprowadziło Cię przez życia mrok
Nadziei gdy burze straszne a marzeń brak
Życzę Ci siły byś dał miłości blask
Życzę Ci siły byś pozwolił miłości odejść"