niedziela, 11 grudnia 2011

Zatrzymaj się na chwilę


Od dawna powinnam COŚ zrobić z rzeczami mojego syna, które są w jego pokoju, a które to oddano mi w szpitalu po jego odejściu, właściwie rzucono mi, jak psu kość w worku na śmieci. Dojrzałam wreszcie do kolejnego etapu, aby coś z nimi zrobić. Na dziś jeszcze nie wiem co, ale wiem i czuję, że nadszedł ten czas. Nie lubię siebie takiej, mało stanowczej, bo z jednej strony, jakaś siła pcha mnie, aby rozporządzić rzeczami syna, a z drugiej odkładam ten moment z dnia na dzień.

Gdy piszę ten post znowu jest sobota, kolejny bardzo późny wieczór, a ja siedzę na rozłożonej kanapie z tą różnicą, że obok mnie spokojnie śpi Pola, która zdążyła przylecieć na parę tygodni do domu na święta. Jeszcze nie tak dawno, bo dokładnie 11 września, wylatywała do Stanów, a tu ani się obejrzałam, a już czekałam na nią na lotnisku. Wszyscy cieszymy się z przyjazdu Poli, ponieważ od dwóch lat nie spędzała świat w Polsce. Kiedyś powiedziała, że zrobi wszystko, aby przyjechać na Święta Bożego Narodzenia, że nie wyobraża sobie, aby te szczególne święta spędzać z dala od domu. Tak po cichu, myślę sobie, że głównie zależy jej na tym, aby spędzać święta z dziadkami, cieszyć się, że zastała ich w dobrym zdrowiu. Na tyle lat mojego żywota, ja też doświadczyłam dwukrotnie nieobecności na święta w Polsce, mimo iż spędzałam je w gronie rodzinnym, to nie był mój dom rodzinny, to nie była Polska ze swoistym kolorytem tych świąt. Czułam się obco i nieswojo i chyba rozumiem pobudki, dla których moja córka przyjechała do Polski.

Właśnie dlatego, że szybkimi krokami zbliżają się święta...zatrzymajmy się na chwilę w tej gonitwie, nie tylko przedświątecznej, ale i w czasie świąt. Bądźmy uważni na to, co ktoś do nas mówi, albo nie może lub nie chce powiedzieć, bo boi się niezrozumienia i drwiny. Wiem, że moja prośba wygląda ckliwie, ale to wszystko ma głębszy sens, głównie dlatego, że to święta radości. Wprawdzie zostawiamy puste miejsce przy stole, aby tradycji stało się zadość, ale rozmowa, czy też wspomnienie, tak szczere o tych, którzy odeszli też jest bardzo ważne. Byli częścią naszego życia, współtworzyli naszą historię. Być może kiedyś przy wigilijnym stole też siedział ktoś, kto cieszył się z wizyty Świętego Mikołaja, śpiewał kolędy i zajadał na przemian rybę po grecku z kluskami z makiem. Może winniśmy pamiętać o tych, którzy odeszli i wspomnieć o nich w ten wigilijny wieczór. Może mamy za co im dziękować, może wspomnienia spowodują, że poczujemy, iż ktoś szczególnie nam bliski, odejdzie na ten magiczny moment od Pańskiego stołu, tam w niebiesiech i zasiądzie do wieczerzy z nami, przecież tego wieczoru cuda się zdarzają. Może w naszej wyobraźni zobaczymy czyjąś postać, do której tak bardzo tęsknimy. Tej szczególnej radości, nawet przez łzy, Wam życzę.
                                                                                                               

                                                     

                                                                                                                       

8 komentarzy:

  1. Dziękuję... wspaniałe, mądre słowa...dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  2. proszę pani proszę się do niczego nie zmuszać zrobić kącik z rzeczami syna by nuc do nich wracać....

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj sisi, jeśli to moje pisanie jest dla Ciebie coś warte, to bardzo cieszę się:-). Twoje słowa to dla mnie swoisty prezent Bożonarodzeniowy, dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  4. Do zatopionej w myślach. Wiesz, ja jestem na etapie, że w końcu dojrzałam do jakieś zmiany, aby np.rzeczy Filipa przełożyć z torby podróżnej i worka na śmieci, na którym widnieje napisane czarnym flamastrem jego nazwisko do szafy na najwyższą półkę. Tam na niej już położyłam parę rzeczy. Oczywiście zanim położę do szafy, wcześniej upiorę, ale nie mogę wyczyścić jego butów sportowych, gdzie na protektorze (podeszwa) są drobinki piasku. Czy ja, aby nie przesadzam ze swoimi wymysłami? Może dla kogoś z boku tak, ale inaczej nie potrafię

    OdpowiedzUsuń
  5. Wesołych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku,
    dużo zdrowia i radości
    życzy
    Ataner

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj Ataner, dziękuję za piękne życzenia, a Tobie i Twoim najbliższym życzę samych serdeczności na te święta, aby upłynęły w radości i spokoju.

    OdpowiedzUsuń
  7. Tegoroczne Boże Narodzenie spędzam na obczyźnie, z dala od Polski, od domu, od grobu mojego synka...Wśród obcych ludzi, w innej kulturze,i tradycji...
    Sama wybrałam właśnie tak, żeby nie powtorzył się koszmar ubiegłorocznej wigili...
    Dziękuję Claro za życzenia, ja również Ci życzę, aby nadchodzące Święta były dla Ciebie i Twoich bliskich, niezapomnianym czasem spędzonym bez pośpiechu, trosk i zmartwień.

    OdpowiedzUsuń
  8. Do maprzema - u mnie tak się zdarzyło, że przez ostatnie dwa lata święta spędzałam poza Polską, bynajmniej nie z własnego wyboru (raz pojechałam na uroczystą graduację do Poli). My, nie czujemy się dobrze w tym czasie poza Polską. Widzisz, każdy jest inny, każdy przeżywa swoje problemy na swój sposób. maprzema, jeszcze raz dziękuję za życzenia i chociaż odrobiny ukojenia w Nowym Roku życzę.

    OdpowiedzUsuń

Drogi Gościu,

Zanim napiszesz choćby jedno słowo, nie krytykuj, nie osądzaj, tak od razu! Znasz raptem mój pseudonim, ale nie znasz mojej historii...